Reaper's Property

Za błędy się płaci i to srogo …
Nie da się uciec przed przeznaczeniem, długami i miłością. Maria na własnej skórze przekona się, że bikerzy to nie są wcale chłopcy, którzy tak łatwo zapominają i odpuszczają. Oni pamiętają i to długo, i chcą zwrotów z nawiązką, a tą nawiązką ma być ona…
Maria ma dość dominujących facetów, dopiero od jednego się uwolniła, jednak na horyzoncie pojawia się mroczny, niebezpieczny i zły motocyklista, który bez owijania w bawełnę mówi, że jej chce i będzie ją miał, choćby nie wiem co. Ale Maria zdecydowanie nie jest z potulnych myszek i będzie walczyć o swoją wolność, ale i jest w stanie zrobić wszystko, żeby uratować brata.
Horse jest mężczyzną, który musi mieć Marię tylko dla siebie, jeszcze ona tego do końca nie pojmuje, ale on już jest pewny swoich uczuć do niej. Jest w stanie zrobić dla niej wszystko. I zrobi dosłownie wszystko, aby Maria trwała u jego boku.
Ich relacja jest niczym płonący kilometrowy las, którego nie opanuje cała flota strażaków. Ale czy oni sami będą w stanie nad tym zapanować ?
Nie zabraknie oczywiście tego, co niegrzeczne dziewczynki lubią najbardziej, gorących scen, motocyklistów i strzelanin. To trio, które rozpala wiele z nas do czerwoności.
Kiedyś, dawno temu to był mój pierwszy tytuł, który opowiadał historię motocyklistów, przez tę książkę pokochałam tych niegrzecznych, ubranych w katany chłopców i unoszący się za nimi zapach spalin.
Jedno co mi przeszkadzało. Nie, to nie była akcja, bohaterowie czy styl autorki, ale zwrot i pewne określenia, które przyjęły już się w słowniku „MC”. W tej książce były one niczym z kosmosu, lady, słodziaczek ? Really ? Przecież już to nie pierwszy tytuł, który u nas wychodzi i zazwyczaj już się przyjęły określenia dama, stara itp. Co książka to inne zwroty, tłumaczenia, a dodatkowo słownik jest na końcu, a nie na początku. Plus tego wszystkiego jest taki, że w książce są przypisy, które omawiają zwroty mi (i pewnie większości z Was) nieznane, choć już to nie moje pierwsze, ani drugie tytuły z tą tematyką związane.
Jako samą książkę polecam, bo postaci są charakterne, wybuchowe i zaborcze, czyli coś co lubię najbardziej. Akcja stała się przez to dynamiczna i jest trochę inna, niż większość książek, które są pisane na jedno kopyto. Motocykliści wymiatają i tak już chyba pozostanie !
Za te zwroty, które bądź, co bądź mnie irytowały daje mocne 9.