Opis
...Od dawna znana i stosowana jest zasada, iż jednym z najlepszych sposobów opowiadania o przeszłości są losy jednego człowieka. (...) Autorka i jej bohater wiodą nas od problemu przedwojennej „żydo-komuny”, poprzez zachodnią Syberię, przez dziesiątki miast i miasteczek przedwojennej Polski, paroletni pobyt w Izraelu, aż po koniec PRL. Wspomnienia
oparte są na rodzinnej tradycji i własnej pamięci.(...)Autorka dopowiada warstwę ogólno-historyczną, uzupełniając tok relacji bohatera. Uderza w niej przede wszystkim skłonność do przewrotnych paradoksów, nasycenie tekstu anegdotami i autoironią, uciekanie od łopatologicznej martyrologii, ale niezapominanie przy tym, że patos też jest sposobem ekspresji. Widoczny jest on zresztą najczęściej w wielu wierszach Rozenfelda . Mają (one) sporą siłę perswazyjną, zarówno te, które mówią o żydowskim (polsko-żydowskim) losie, jak i odnoszą się do rzeczywistości PRL.
z opinii prof. Andrzeja Paczkowskiego
Aleksander Rozenfeld, urodził się 30 czerwca 1941 roku w Tambowie- polski poeta i dziennikarz żydowskiego pochodzenia, publicysta "Gazety Polskiej" 1995-1997 (za redakcji Piotra Wierzbickiego), publicysta "Najwyższego Czasu" w latach 1993-2000.
Urodził się w Tambowie, w Związku Radzieckim, gdzie podczas II wojny światowej przebywali jego rodzice Adam i Elżbieta z domu Nissenbaum. W latach 1980-1981 pracownik NSZZ "Solidarność". W latach 1982-1987 na emigracji z dokumentem stwierdzającym, iż nie jest obywatelem polskim. Zamieszkał w Izraelu, skąd wrócił do Polski przez Rzym. W Europie Zachodniej oczekiwał na przywrócenie obywatelstwa polskiego. Po powrocie zamieszkał w Złotowie w Wielkopolsce, obecnie w Katowicach.
W latach 1996-2001 pracował jako doradca w Kancelarii Prezydenta RP, w latach 2002-2005 doradca ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wydał m.in. tomik poezji pod tytułem "Wiersze na koniec wieku", "Poemat o mieście Złotowie i trochę innych wierszy", "Bzyk - wiersze nie dla dzieci", "Wybór wierszy"- ze wstępem Hanny Krall. Z utworów prozą:"Podanie o Prawo powrotu", "Cóżeś ty za pani".