Opis
Przekład z języka angielskiego Dobromiła Jankowska,,New York Times"" Notable Book.Książka Roku ,,Telegraph"".Ona - dwustuprocentowa Szkotka, przekonana o swych nadprzyrodzonych zdolnościach odziedziczonych po gorącokrwistych Macdonaldach z Highlands. Kochająca zwierzęta, duchy i Afrykę.On - Anglik do szpiku kości, kierujący się zasadą: ,,Jeśli nie masz do powiedzenia nic miłego, lepiej w ogóle się nie odzywaj"", niewybaczający braku poczucia humoru i nigdy nieproszący nikogo o pomoc. Afryka była jego religią i bezlitośnie odebrała część duszy.Spotkali się na lotnisku. Od tego momentu zaczęła się ich wielka wspólna wędrówka naznaczona niemal samobójczym uwielbieniem dla tej ziemi.Kolejna po Dziś wieczorem nie schodźmy na psy książka Alexandry Fuller to pozbawiona sentymentalizmu, szczera i skrząca się czarnym humorem próba zrozumienia rodziców, którzy wybrali tak niezrozumiały dla innych los.""- To drzewo zapomnienia. Wszyscy wodzowie sadzą takie drzewo w swojej wiosce. - Pan Zulu zaprezentował silne ramię, uosabiając siłę drzewa. - Można je zasadzić ot tak, z jednej gałązki, ale jest takie mocne, że wyrośnie na drzewo. Podobno w środku mieszkają przodkowie. Jeśli pojawia się choroba lub jeśli męczą cię duchy, siadasz pod drzewem zapomnienia i przodkowie pomagają ci w kłopotach. - Skinął głową i zaciągnął się papierosem. - To prawda, wszystkie problemy i zmartwienia znikną.- Wierzy pan w to? - spytała mama, ale zanim pan Zulu zdążył odpowiedzieć, zbyła własne pytanie machnięciem ręki. - Ja wierzę. Wierzę w to w dwustu procentach. - Znów spojrzała w górę, w koronę drzewa, i uśmiechnęła się. - Panie Zulu, proszę przynieść mi moje składane krzesło - powiedziała. - Chyba dziś tutaj wypiję herbatę. - Pan Zulu wrócił do ciężarówki po krzesło mamy. Tata, wciąż osłabiony po przebytej malarii, leżał pod brezentową płachtą i patrzył, jak w czajniku na palenisku gotuje się woda.- Pani wybrała miejsce na dom - zaraportował pan Zulu"".Fragment