Opis
Rozmyślanie o śmierci księdza Pawła Simplicjana to przykład utworu z rodzaju ars moriendi – sztuka umierania. Jednak cóż to takiego sztuka umierania? I dlaczego sztuka? W starożytności pod tym pojęciem rozumiano wszelką umiejętność wytwarzania rzeczy przez artystę (twórcę, rzemieślnika), przy czym umiejętność utożsamiano ze znajomością zasad, metod, przepisów i reguł. Średniowiecze częściowo tylko zachowało początkowo pierwotną definicję sztuki. Ars była teraz rozumiana raczej jako scientia (wiedza, umiejętność). Na wzór starożytnych rozpraw pojawiły się zatem liczne nowe artes. Mówiąc językiem współczesnym, owe artes nie były niczym innym jak podręcznikami, przewodnikami, zbiorem wskazówek pomocnych zainteresowanym. W analogiczny sposób powstały także artes moriendi, których zadaniem było ukazanie właściwego (czyli chrześcijańskiego), dobrego umierania (artes bene moriendi) i konieczności odpowiedniego podejścia do istoty umierania. W takim rozumieniu ars moriendi widać szczególny nacisk na problem nauczania. Śmierć była przedstawiana jako etap życia (nieunikniony), do którego należy się odpowiednio przygotować. Takiej definicji ars moriendi użył już Seneka mówiąc „(...) żadna umiejętność nie jest trudniejsza niż umiejętność życia. Biegłych w innych umiejętnościach jest wszędzie wielu, niektóre z nich nawet młodzi opanowali do tego stopnia, że i sami mogliby innych nauczać. Żyć jednak trzeba się uczyć przez całe życie, a czym zapewne jeszcze bardziej się zdziwisz, przez całe życie trzeba się uczyć umierać. Tyle było sławnych ludzi, którzy zrzekli się bogactw, dostojeństw i rozkoszy, odrzucili wszystkie przeszkody i do ostatnich dni swego istnienia tym tylko się zajmowali, by się nauczyć sztuki życia, a jednak większość z nich przed odejściem z życia wyznała, że jeszcze nie opanowali tej sztuki. Tym bardziej nie opanują jej ci, którzy o to nie dbają” (ze Wstępu do tej edycji).