Opis
Nowela opisuje losy indiańskiej osady o nazwie Chiavatta zniszczonej przez bezwzględnych białych (Niemców). Na jej miejscu powstała miejscowość Antylopa, w której życie toczyło się niezwykle przyjemnie, mieszkańcy jednak nie mieli świadomości, że ich siedziba położona jest na zgliszczach osady Indian. Pewnego dnia do Antylopy przyjechał z przedstawieniem cyrk. Miał w nim wystąpić sachem (wódz) plemienia Czarnych Węży żyjącego niegdyś w Chiavatcie, ostatni z potomków wodza Czarnych Węży. Kiedy nadszedł czas występu wodza, zaczął on nieoczekiwanie śpiewać pieśń wojenną, lecz nie w języku indiańskim a niemieckim. Widzowie zaczęli się bać, bowiem pieśń początkowo opisująca szczęśliwe życie Chiavatty, przekształciła się w opowieść o masakrze która się tam wydarzyła - Niemcy nocą zakradli się do Chiavatty i wymordowali wszystkich jej mieszkańców. Wszyscy wpadli w panikę, słysząc końcówkę pieśni brzmiącą: ""Z całego pokolenia zostało jedno dziecko. Było ono małe i słabe, ale przysięgło duchowi ziemi, że się zemści. Że ujrzy trupy białych mężów, niewiast, dzieci - pożogę, krew!"" i widząc, jak sachem wskakuje na drewnianego kozła stojącego pod żyrandolem z lampami naftowymi i unosi drąg jakby w zamiarze strącenia żyrandola i spalenia całego cyrku. Kiedy sachem nagle zniknął z pola widzenia, wśród zaskoczonej widowni zapadła śmiertelna cisza. Po chwili jednak pojawił znowu, tym razem z blaszaną miską, prosząc o zapłatę za występ. Cała scena była w programie przedstawienia. Zebrani z ulgą zaczęli rzucać pieniądze do miski.