Opis
– Gdzie jest mój tatuś, mój kochany tatuś? – jęczał Bobby.
Do tej pory każdego ranka mógł się cieszyć czułością ojca.
Henning nigdy nie wyszedł z domu, nie poświęciwszy synowi
chwili. Isabel słyszała, jak razem się śmiali i ogarniała ją
wtedy zazdrość… Isabel szybko zawstydziła się własnych myśli.
– Chcę do tatusia – płakał Bobby. – Już długo go nie widziałem.
– Zaraz pojedziemy dalej, syneczku – powiedziała zdławionym
głosem Isabel. „Ale będziemy coraz dalej od Henninga,
nie pojedziemy do niego” – dodała w myślach…