Opis
– Pewnie ciężko będzie panu rozstać się z pensjonatem
– powiedział Thomas Haller do Gottfrieda Grossmanna.
– Owszem, ale nie nadajemy się z żoną do hotelarstwa.
Nie przy tylu gościach. Prawdę mówiąc, nie sądziłem,
że to takie trudne. Nie zawsze przyjeżdżają sami mili ludzie.
– Komu pan to mówi – westchnął wysoki blondyn. – Od dawna
jestem w tej branży. Mój przyjaciel zresztą też. Mamy już
dosyć dużego miasta. Chcemy osiąść w spokojniejszej okolicy.
Jeśli się pan zgadza, panie Grossmann, dobijemy dzisiaj targu…