Opis
Zbiór zabawnych, często pikantnych, wierszyków, które bawiły (i gorszyły!), bawią i bawić będą jeszcze następne pokolenia. I nic w tym dziwnego. Ich autor ze swadą i ironią kpi z ludzkich przywar, nierzadko ""szargając świętości"", łamiąc zakazy i nakazy, występując przeciwko kołtunerii i pruderii (a te przecież znamy dobrze i dziś). Wiele zabawnych sformułowań, których pełno w ""Słówkach"", weszło na stałe do naszego języka potocznego, choć czasem sami nie wiemy skąd wzięło się stwierdzenie typu: w tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz.