Sączy się do głowy jak czarny dym. Nie można tego zmyć, bo lepi się jak smoła. Zabija w tobie wszystko, co dobre.
Co zobaczyła w lesie dziewczynka, której nie wolno było tam chodzić?
Lub co zobaczyło ją? Co czekało dwadzieścia lat, żeby wydostać się na zewnątrz?
Suzan potrzebuje materiału na komiks mrożącego krew w żyłach, mrocznego, pełnego ognia. Wyrusza więc w trasę i pewnego dnia zabiera na autostradzie przypadkową autostopowiczkę. Historie obu kobiet zaczynają się niepokojąco przenikać
Smoła, najnowszy album Piotra Marca, autora Słodkich chłopaków, to rzecz gęsta, pełna tajemnic, czających się na granicy wzroku i świadomości traum z przeszłości.