✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Recenzja przedpremierowa!!! Premiera 16.09
Druga część serii Faye już za mną i zdradzę wam, że na pewno doczekamy się kolejnej. Sprawa przeszłości nie została jeszcze rozwiązana, a sama Faye uderza w amerykański rynek.
Ta część w moim odczuciu była trochę słabsza od poprzedniej. W pierwszej więcej fabuły dotyczyło małżeństwa, czyli tytułowej złotej klatki w której żyła nasza bohaterka. Srebrne skrzydła skupiają się na ratowaniu firmy, której grozi wrogie przejęcie. Faye wraz ze swoimi przyjaciółkami postanawia za wszelką cenę ochronić swoje finansowe dziecko przed nowym inwestorem, którym jest... ktoś, komu nadepnęła na piętę. To jednak nie koniec jej problemów. Okazuje się, że z więzienia uciekło dwóch skazanych, którzy szukają zemsty. Jeśli tajemnice Faye, którymi dysponują, ujrzą światło dzienne, to z pewnością będzie skończona.
O ile w pierwszej części Faye była moją bohaterką, to w tej zmieniłam o niej zdanie. Odkrywane z rozdziału na rozdział tajemnice wprawiały mnie w osłupienie. Z dziewczyny z patologicznego domu i z brutalną przeszłością zamieniła się w wyrachowaną kobietę, która powoli przenika się z powiedzeniem - "po trupach do celu". Skrzętnie, jak psychopata, planuje kolejne ruchy, które nie mają nic wspólnego z legalnymi działaniami. Ją się kocha lub nienawidzi. Z jej udziałem można stanąć na wyżynach lub wylądować na samym dnie. Z pewnością lepiej stać po jej stronie barykady. Jaka w rzeczywistości jest prawda o Faye? Co mają z tym wspólnego srebrne skrzydła? Przekonajcie się sami. Złota klatka dostała ode mnie maksymalną ocenę. Ta dostanie odrobinę mniej, więc mimo wzrostu niechęci do głównej bohaterki nadal jestem przekonana, że książka jest bardzo dobra. Czekam niecierpliwie na kolejną część i dziękuję @wydawnictwoczarnaowca za egzemplarz.