W tych wierszach jest miejsce i na błoto, i na świętość. Na smutki codzienności i małe przebłyski czułości. Telka z precyzją i bez egzaltacji rozplata codzienne sploty, w których tkwią zapach kurzu, ślad po filiżance i echo modlitwy. "Struktury" to poezja oswojonej kruchości - nie odpala jaskrawych flar, ale zostaje z nami na długo.