Opis
Ostatecznym zadaniem wojska jest walka, a człowiek jest jej głównym narzędziem; nie znając dokładnie głównego narzędzia walki, to jest człowieka i stanu jego ducha w rozstrzygającym momencie walki, nie możemy odpowiednio zorganizować wojska, nie możemy mu dać dobrego ustroju ani organizacji, wytworzyć karności, ani wreszcie określić zasad taktyki, które to sprawy łączą się ze sobą, jak palce jednej ręki.
Często ludzie, piszący o sprawach wojny, biorą za punkt wyjścia broń, przypuszczając, bez wahania, że człowiek mający się nią posługiwać, zawsze zrobi z niej taki użytek, jaki przewidują i nakazują regulaminy i przepisy. Jednakże walczący, pojęty jako istota kierująca się wyłącznie rozumem, która wyzbyła się swej ruchliwej i zmiennej natury i przekształciła się w biernego pionka, spełniającego funkcje jednostki abstrakcyjnej w różnych kombinacjach pola walki, – to wytwór oderwanych rozmyślań, a nie człowiek żywy. Człowiek rzeczywisty składa się z krwi i kości, posiada ciało i duszę i często nawet najsilniejszy duch nie może zapanować nad ciałem do tego stopnia, aby w obliczu śmierci ciało nie buntowało się, a umysł nie był zaćmiony.
Serce ludzkie, według wyrażenia Maurycego Saskiego, jest więc punktem wyjścia dla wszystkich spraw, tyczących się wojny; aby te sprawy zrozumieć – trzeba zbadać serce.
Spróbujmy przeprowadzić to studium. Zaczniemy je jednak nie od walki nowoczesnej, zanadto złożonej, aby można ją było od razu zrozumieć, ale od walki starożytnej, bardziej prostej, a zwłaszcza bardziej przejrzystej, jakkolwiek nikt jej dotychczas należycie nie wyjaśnił.