Dominik Savio był słaby ciałem, ale mocny duchem i odważnie stawał oko w oko nawet z silniejszymi od siebie, kiedy tylko należało to zrobić. Był lubiany i podziwiany. Koledzy Dominika cenili w nim to, że obrał sobie tak szlachetny cel, jak świętość, że wytrwale do tego celu zmierzał i że wcale się z tym nie krył. Szanowali go także za to, że chociaż był poważny i stanowczy, to nie był ponurakiem.