Opis
Już na samym początku trzeba postawić sobie takie oto pytanie: jak to jest możliwe, że mówimy o złu moralnym, a więc nie tyle o czymś abstrakcyjnym, oderwanym od tego, co dotyczy człowieka, ale właśnie w największym zbliżeniu do niego? Ktoś powie od razu, przecież to oczywiste: świat człowieka jawi się jako świat rozbity, mnożą się pokusy, zasadzki zła, naciski odciągające od dobra, działania przeciwko wolności i godności ludzkiej, cała gama cierpienia i bólu fizycznego i moralnego. Różne były okresy w dziejach ludzkości, w których świadomość zła moralnego, grzechu, wad ludzkich i winy wzrastała lub malała. Jednakże okres ostatni, a zwłaszcza XX wiek, naznaczony dwoma wojnami światowymi wyjaskrawił świadomość zła, za które odpowiedzialny jest konkretny człowiek, nie tylko jakieś nienazwane struktury. Jan Paweł II w swojej adhortacji apostolskiej Reconciliatio et paenitentia z 1984 roku napisze: „Grzech w znaczeniu prawdziwym i właściwym jest zawsze aktem konkretnej osoby, ponieważ jest aktem wolności poszczególnego człowieka, a nie zaś aktem grupy czy wspólnoty. Człowiek ten może być uwarunkowany, przymuszany, przynaglany przez istotne i działające z siłą czynniki zewnętrzne, może również ulegać skłonnościom, wadom, przyzwyczajeniom związanym z jego własnym stanem. W wielu przypadkach owe czynniki zewnętrzne i wewnętrzne mogą w mniejszym lub większym stopniu ograniczać jego wolność, a zatem zmniejszać także odpowiedzialność oraz winę. Jest jednak prawdą wiary, którą potwierdza również nasze doświadczenie i rozum, że osoba ludzka jest wolna". Nie lekceważąc tej prawdy, praca niniejsza jest niczym innym jak właśnie wskazaniem, że zło moralne jest czynem osoby, która przez takie swoje działanie umniejsza siebie, swoje relacje z innymi, a przede wszystkim z Bogiem, który jest fundamentem ludzkiego życia.