To już druga część naszych spacerów po Woli - tym razem zagłębiamy się w te mniej znane i rzadziej odwiedzane tereny. Opuszczamy centrum miasta i kierujemy się na zachód w stronę starych fabryk, kolejowego imperium oraz modernistycznych osiedli. O ile w poprzednim tomie widzieliśmy tę część Czystego, która dziś jest warszawskim Manhattanem, to teraz spojrzymy na Czyste, które dość długo opierało się inwazji nowej rzeczywistości. Brukowane uliczki, zagubione osiedla kolejarskie, zakłady przemysłowe, czy wolskie Colosseum to tylko kilka mocnych punktów tego spaceru. Zwiedzimy również Ulrychów, którego nazwa mieszkańcom Warszawy wciąż mówi niewiele, a przecież to tu działały największe ogrody warzywne i kwiatowe, zaopatrujące stolicę w zieleninę. Poza tym jest to miejsce wielokulturowe, pełne rozmaitych wyznań i pamiątek, a także wywołujące zadumę z uwagi na miejsce upamiętnienia ofiar powstania warszawskiego. Co jeszcze tu zobaczymy? Fascynujące Koło z przedwojennymi domami wystawy architektonicznej, syrenką namalowaną przez Picassa, czy tajemniczymi ruinami w lesie. Młynów - pełen kontrastów, z pięknymi kamienicami i ruinami fabryk pomiędzy socjalistycznymi blokami. No i w końcu Odolany - z jednej strony zupełnie zabudowane nowymi blokami, a z drugiej wciąż zajęte przez tereny kolejowe - przy czym po obu stronach znajdziemy czasem zupełnie zadziwiające pozostałości dawnej zabudowy. Ten tom to jedna wielka zagadka, bo co krok, to niespodzianka. Wola zaprasza na swoje obrzeża, zapraszam i ja.