Książka przybliża czytelnikowi problematykę czasu jako tkanki utworu dramatycznego na przykładzie wybranych sztuk Williama Szekspira, tych, w których czas pełni szczególnie istotną funkcję. Przedmiotem rozważań były sztuki o bardzo różnym charakterze, od komedii romantycznej poprzez dramat historyczny i tragedię po późne "romanse". Każdy z rozdziałów był próbą syntetyzującego wniknięcia w tekst sztuki, który traktowano jako fundament świata literacko wykreowanego, z nastawieniem na ukazanie doniosłego znaczenia czasu, nie tylko jako elementu budującego konkretną czasoprzestrzeń ("kalendarz" świata przedstawionego), lecz także jako swoiście ulotnego bytu, nieuchwytnego a jednak warunkującego dynamikę ludzkiej egzystencji (postawy, decyzje, plany, intrygi, itd.). Szczególną uwagę poświęcono tzw. przekleństwu narodzin, tj. osobliwej postawie życiowej zwróconej przeciwko czasowi organicznemu i retoryce ją wyrażającej. Przekleństwo narodzin, jak to sugeruje autor książki, jest charakterystyczne dla tragicznej wizji ludzkiej egzystencji. Okazuje się, iż w swej późnej twórczości Szekspir usiłuje przezwyciężyć ciążące na wielkich tragediach przekonanie o bezsensowności ("próżności") prokreacji i wypracowuje dynamiczną retorykę dramaturgiczną umożliwiającą wyrażenie afirmacji biologicznej strony życia, w tym szczególnie związków między członkami rodziny jako przejawów owej "biologii", które w tragediach wydają się skażone. Książka pozwala czytelnikowi na zetknięcie się z pulsującym życiem, ale również dramaturgią specyficznie ludzkiego istnienia, tekstem literackim. Namacalny staje się kunszt, z jakim dramaturg wydobywa na jaw to, co istotne w niestałym świecie ludzkich postaw i dążeń, które zawsze i w sposób zasadniczy odniesione zostają do czasu. Skupienie analiz wokół zagadnienia czasu staje się zatem okazją do ponownego przemyślenia - bez groźby osunięcia się w drętwy filozoficzny dyskurs - zasadniczych dla człowieka, "egzystencjalnych", problemów i dylematów.