Opis
Jak się zdaje, mogę już nie obawiać się ryku oburzenia - pierwsze zderzenie Trans - Atlantyku z czytelnikiem nastąpiło przed paru laty, na emigracji, i jest już poza mną. Teraz więc czas zażegnać inne niebezpieczeństwo, to mianowicie, żeby utwór nie był zbyt wąsko czytany...