Transformacja

Transformacja teraz zachodząca związana jest właściwie ze wszystkim, co możemy wziąć pod uwagę. Dotyczy jakości naszego myślenia i uczuć, pracy ciała, zmian na poziomie komórkowym, gospodarki świata, polityki, klimatu, weryfikuje dotychczasową naszą wiedzę, gloryfikuje uczucia jako główny wyznacznik człowieczeństwa, mówi o współpracy Nieba i Ziemi, łączeniu praw niematerii z poznanymi przez nas prawami materii, byciu tu, ale w oderwaniu od dotyczącego nas czasu ziemskiego, dotychczasowej historii, schematów, idei cierpienia, niemożliwości itp.

 

Im bardziej poznajemy siebie jako kogoś będącego efektem współpracy naszej Głębi, świadomości i ciała, tym bardziej doceniamy niezwykłość bycia określoną Osobowością, życie, prawo wszystkiego do jego kontynuowania tutaj. Są zapowiedzi, wizje, że bardzo będziemy się zmieniali w trakcie aktualnego życia, ta rzeczywistość i planeta Ziemia. Na szczęście zmiany te dokonają się w sposób minimalizujący wszelkie niebezpieczeństwa. By tak było, potrzebna jest aktywna współpraca ludzi z procesami zachodzących zmian, a nie ich narzekanie na nie, reagowanie lękiem. Co mamy robić?

 

Zacząć operować swoimi myślami, uczuciami – nie angażować ich w to, co jest nieistotne, nieprawdziwe, negatywne wręcz banalne z punktu widzenia tak ważnych procesów. Jednak powszechnie wiadomo, że najtrudniej jest zmieniać ludzkie myślenie. Wielu woli zrzucać winę za swoje życiowe działania na klątwy, siły zła, przeznaczenie albo kogoś innego. Żeby inaczej zacząć myśleć, wręcz dostarczane są nam monologi do przemyślenia od widzących, odczuwających, wiedzących zdecydowanie więcej Postaci. Te monologi to przekazy inicjujące w nas wewnętrzną rozmowę, opisujące i uczące stosować metody operowania swoimi myślami i uczuciami. Myślenie myśleniu nierówne. Uczucia nie wszystkie zasługują na hołubienie. Odkrywamy i uaktywniamy dzięki takim monologom w sobie inną jakość swojego JA. Nasi znajomi, członkowie rodziny najczęściej nie umieją z nami w ten sposób rozmawiać, być takim dla nas inspirującym źródłem.

 

Transformacja będzie zachodziła jeszcze bardzo długo. Składają się na nią przepotężne procesy, zjawiska i przestrzenie. Równoległym tematem jest zdrowie, szczęście, bezpieczeństwo człowieka, natury Ziemi. Z tym nie możemy czekać kilkadziesiąt lat. Dlatego teksty tej książki edukują i zachęcają do stosowania już teraz konkretnych metod, które doskonalą naszą indywidualną przestrzeń, pomagają jasno określać nasze zasady tutaj funkcjonowania, wzmacniają odwagę wpływania na swoje ciało, teraźniejszość i przyszłość. Trochę w myśl zasady – nie czekaj, aż samo coś się zadzieje, samemu to zrób. Oczywiście, każda transformacja najpierw unaocznia to, co aktualnie przeszkadza, blokuje realizowanie się pozytywności. Jest w tej książce wiele zdań na ten temat. Wszystkie sugerują, że dostrzeganie negatywności to jedno, zdecydowanie istotniejsze jest, jak na nią zareaguje człowiek. Jeśli jej obecność akceptuje, ona nadal tu będzie.

 

Jeśli nauczy się operować w stosunku do niej prawami niematerii, negatywność nie będzie go dotyczyła, bo nie będzie od niego silniejszą energią i wibracją. Nawet jeśli nie chcemy, by zmieniało się w nas i dookoła wszystko, to i tak będzie się zmieniało. Dlatego lepiej wiedzieć więcej na temat zachodzących w nas zmian, być na to przygotowanym, wręcz obeznanym z tego rodzaju nowościami, wręcz odciąć się od tego, co ma być dezaktualizowane. Myślmy niebanalnie, nieschematycznie ale odważnie, bazując na wartościach Nowej Epoki.

 

Zróbmy coś dobrego, sensownego dla siebie i dla innych, przecież musi być ktoś, kto będzie umiał wspierać nieradzących sobie. Nawet, jeśli trzeba będzie powędrować swoimi myślami i uczuciami ponad czas ziemski, ponad Ziemię, by móc odkryć w sobie swój nowy zestaw umiejętności, warto to zrobić, bo nasze jutro jest tego warte. Książka Transformacja porusza wiele zagadnień. Warto potraktować zawarte w niej teksty jako przekaźnik informacji oraz pretekst, by samemu je przemyśleć i zakodować w sobie trój-jedność, która sprawia, że sami sobie lepiej radzimy, że wspiera nas system nazywany Istnieniem. Dobrze, że tak wielu nas transformację wspiera, a nie w niej przeszkadza.

(Elżbieta Nowalska)