✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Czasem psy są jak lustra — nie kłamią. Pokazują ci dokładnie to, co w sobie ukrywasz.”
„Każdy bałagan opowiada jakąś historię. A każda historia, jeśli pozwolisz jej wybrzmieć, uczy cię, jak zostać.”
„Miłość nie zawsze przychodzi w czystym futerku i z merdającym ogonem. Czasem szczeka, gryzie i łamie ci serce — ale to wciąż miłość.”
Bo po co bierzesz psa, jeśli nie po to, by zaprosić do swojego życia odrobinę anarchii?”
📖 Czasem chaos to jedyne, co przypomina nam, że naprawdę żyjemy.
Niewielu ludzi nie lubi zwierząt. W zasadzie na widok zwierzaka pod warunkiem ,że nie jest to pająk czy coś równie paskudnego większość z nas po prostu się uśmiecha.
Biorąc do ręki najnowszą książkę Markusa Zusaka nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać.
Wcześniej jak urzeczona zatopiłam się w Złodziejce książek i do tej pory uważam, że od tego tytułu zaczęła się moja miłość do powieści wojennych , lecz tym razem odnoszę wrażenie, że poznałam nie tyle samą opowieść ile autora jako człowieka. Co więcej sądzę, że bardzo bym go polubiła.
Markus opowiada o swoich trzech psach - Reubenie , Frostym i Archerze.
Nie robi jednak tego tak jakby przedstawiał suche fakty.
Każdy z tych psów był dla rodziny Zusaków niczym członek rodziny - owszem niekiedy bardzo denerwujący- bo na przykład zeżarł surowego kurczaka, który miał być bazą do obiadu z teściami pisarza, albo co jeszcze lepsze porwał egzemplarze autorskie Złodziejki książek i to w bardzo widowiskowy sposób 😁.
Nie mniej wszyscy domownicy bardzo kochali zwierzęta, choć zaczęło się to wszystko od.. kotów.
Nie potrafilam przestać się śmiać czytając o Reubenie, który staranował swego właściciela podczas spaceru w parku , a potem spojrzał na niego z miną mówiącą, ale to przecież tylko zabawa..
Oczywiście nie zabrakło momentów wzruszenia i.. płaczu, gdy czworonogi chorowały czy umierały.
Przeżyłam utratę mojej piętnastoletniej psiej przyjaciółki Lucy i przez tydzień płakałam jak dziecko, a potem przez pół roku nie miałam w domu psa.
Teraz mam małego bo zaledwie dwuletniego ancymona i naprawdę emocji nie brakuje. ☺️
Ksiazka pokazuje, że życie z czworonogami to nie tylko zabawne anegdoty, rozrzucone buty i zjedzone obiady, ale przede wszystkim niezwykle szczere, pełne ciepła i wdzięczności spojrzenie na relację człowieka ze zwierzęciem. Autor — znany dotąd z poruszających opowieści o ludzkich emocjach i wojennych tragediach — tym razem uchyla drzwi do swojego domu i serca, opowiadając o Reubenie, Frostym i Archerze tak, jak mówi się o bliskich przyjaciołach.
Książka bawi, wzrusza i przypomina, że psy potrafią być naszym lustrem — pokazują, kim naprawdę jesteśmy, gdy nikt nie patrzy. Nie są idealne, tak jak i my nie jesteśmy, ale w tym właśnie tkwi ich piękno. W prostych codziennych historiach Zusak ukazuje całą prawdę o miłości — tej, która potrafi szczekać, gryźć, a jednak zawsze wraca, merdając ogonem.
To lektura dla każdego, kto kiedykolwiek kochał zwierzę. Dla tych, którzy wiedzą, że po stracie futrzanego przyjaciela dom wydaje się zbyt cichy… i dla tych, którzy mimo wszystko znowu decydują się otworzyć serce.