Maria Ogrodowczyk urodziła się w 1983 roku. Ukończyła Wydział Prawa na UAM w Poznaniu, a następnie studium oficerskie w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu i studia podyplomowe na kierunku bezpieczeństwo narodowe w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie. Mieszka i pracuje w Poznaniu. Kocha zwierzęta i długie piesze wędrówki.
"Tylko jeden" to interesująca i zaskakująca książka. Zaskakująca, bo traktująca o miłości, w najczystszej jej postaci, w sposób niezwykły. Szczególna też ze względu na przedstawienie przeciwstawnych perspektyw bohaterów. Poznajemy Mężczyznę widzianego oczami kochającej go bezgranicznie Kobiety-zwierzęcia, rozpaczliwie starającej się zwrócić na siebie jego uwagę. Ukazana nam zostaje Kobieta jako obiekt uwielbienia - przywiązanie i miłość czuje do niej Mężczyzna-zwierzę. Mężczyzna, który już wcześniej dostrzegł tajemniczy błysk w oczach swego psa. Błysk trudny do zdefiniowania, a jednocześnie niedający spokoju, zmuszający do refleksji i poszukiwań jego istoty.
Dużym uproszczeniem byłoby stwierdzenie, że książka ta adresowana jest tylko do przedstawicielek jednej płci. I choć więcej miejsca poświęciła autorka perspektywie kobiecej, to spojrzenie to może zainteresować także mężczyzn. Może skłoni ono ich do refleksji nad tym, jak niewidzący czasem bywają, jak nie są w stanie, bądź nie chcą, dostrzec prawdziwego uczucia. Prawdziwa miłość jest bowiem poszukiwaniem, oczekiwaniem, drążeniem. Nie jest łatwa do znalezienia. Ale gdy już uda się nam ją odnaleźć, musimy robić wszystko, by ją zatrzymać.
Monika Wójtowicz (z recenzji)