Opis
Katechizm Kościoła Katolickiego wyraźnie określa i zaleca uczynki miłosierdzia jako „dzieła miłości, przez które przychodzimy z pomocą naszemu bliźniemu w potrzebach jego ciała i duszy”. Wybitny biblista i znakomity pisarz ks. prof. Waldemar Chrostowski słusznie zauważa w tej książce, że „współczesna polityka i praktyka zamieniły świat w przedmiot wszechstronnej i bezwzględnej eksploatacji, która rządzi się niepisanymi prawami siły i wyzysku; w tej koncepcji ‘panowania’ nie ma miejsca dla miłosierdzia”. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ miłosierdzie traktowane jest jako przejaw słabości.
Nasz świat opanowują różne ideologie – relatywizm, liberalizm, gender – to one mają być nową „religią”. W rzeczywistości są narzędziem panoszącego się zła. „Miłosierdzie, z całym bogactwem treści i sposobów jego urzeczywistniania, jest wypierane przez politycznie motywowane formy doraźnej pomocy i wsparcia – pisze Autor. – Wiele z nich stoi na usługach odgórnie zaplanowanego i konsekwentnie realizowanego umacniania bezbożnych ideologii. Pokusa ‘panowania nad ziemią’, przeżywana jako pragnienie dominacji i niczym nieskrępowanej władzy, usuwa i niweczy wzgląd na rzeczywistość i skutki grzechu. Nawet w Kościele grzech stał się pojęciem niemodnym i swoiście staroświeckim, przywoływanym coraz rzadziej i jakby wstydliwie. Ale tam, gdzie nie mówi się o grzechu, zbyteczne staje się również przebaczenie oraz – konsekwentnie – wzgląd na miłosierdzie Boże”.
Uczynki miłosierdzia nie są „wynalazkiem” Kościoła. Mają swoje głębokie uzasadnienie w Nowym, ale i w Starym Testamencie. Są niezbędnym elementem życia chrześcijanina. Świetnie posługujący się piórem Autor tej książki przypomina nam to i zaleca. Siłę słowa wzmacnia piękny, artystyczny materiał ilustracyjny.