Opis
Ulica generałów"" to wspomnienia Anatolija Gładilina, rosyjskiego dziennikarza, publicysty i prozaika, przynależnego do tzw. pokolenia lat 60., określanego też mianem ""pokolenia XX Zjazdu"" lub ""czwartego pokolenia"". Wkroczyło ono do literatury podczas tzw. odwilży - na przełomie lat 50. i 60. minionego wieku, gdy po śmierci Stalina zwolniono z więzień i obozów większość skazanych i, wydawało się, podjęto rozrachunek z epoką zbrodni i represji.Pokolenie lat 60. łudziło się, że można zbudować ""socjalizm z ludzką twarzą"", a od literatury domagało się prawdy i szczerości. Do najwybitniejszych jego reprezentantów, zwanych w Rosji szestidiesiatniki, należeli obok Gładilina prozaicy Wasilij Aksionow, Boris Bałtier , Gieorgij Władimow, Władimir Wojnowicz, Anatolij Kuzniecow, Jurij Kazakow, Andriej Siniawski (pseud. Abram Terc), poeci Andriej Wozniesienski, Jewgienij Jewtuszenko, Biełła Achmadulina, Natalia Gorbaniewska, bardowie Bułat Okudżawa, Aleksandr Galicz, Nowiełła Matwiejewa, krytycy literaccy: Igor Winogradow, Lew Anninski oraz Stanisław Rassadin, który wprowadził do krytyki rosyjskiej XX wieku nazwę szestidiesiatniki. ""Odwilż"" polityczna, a wraz z nią rozkwit literatury, kinematografii, teatru i innych dziedzin sztuki trwały, niestety, krótko. Pod rządami Leonida Breżniewa rozpoczął się w ZSRR czas trwającego ponad dwadzieścia lat tzw. zastoju, szestidiesiatniki coraz częściej podlegali restrykcjom, a nawet represjom. Toteż począwszy od wczesnych lat 70. wielu z nich związało się z ruchem dysydenckim i wyemigrowało na Zachód. Nazwano ich trzecią falą emigracji - to właśnie o nich pisze Autor ""Ulicy generałów"".""Próba wspomnień"" Gładilina to prywatna, dość kontrowersyjna historia literatury rosyjskiej lat 60. i 70. minionego wieku; zbulwersowała ona wielu czytelników i wywołała w Rosji zażarte dyskusje.Autor pokazuje różne stopnie godzenia się z władzą i jej kontestowania. Nadzieje rozbudzone pierwszymi latami przywództwa Chruszczowa zgasły, nim zdołały rozkwitnąć. Wspomnienia Gładilina pokazują różne postawy ludzi rosyjskiej kultury. Na pamięć i szacunek zasługują te zwłaszcza, które wynikały z potrzeby dochowania wierności autentycznym wyborom artystycznym, były wolne od koniunkturalnych zobowiązań i powodowane były zwyczajną ludzką przyzwoitością.Anatolij Gładilin od ponad trzydzieści lat mieszka w Paryżu. Przez dziesięć lat kierował redakcją kultury rosyjskiej w radiu Swoboda.