Opis
Autorka jest specjalistą psychoterapii uzależnień, pedagogiem resocjalizacyjnym, czynna zawodowo od 24 lat. Pracuje z osobami uzależnionymi i współuzależnionymi, opierając się na nurcie poznawczo-behawioralnym, a z DDA/DDD używając metody psychodramy. Stworzyła i zrealizowała wiele programów profilaktycznych dla młodzieży oraz założyła grupy teatralne, angażując osoby bezdomne i wykluczone społecznie. Współpracuje z ruchem trzeźwościowym w Niemczech, Belgii, Anglii, Szkocji, jest ambasadorem Ruchu Społecznego Ku Trzeźwości Narodu Ziem Zachodnich Polski, realizując zadania Narodowego Programu Trzeźwości w Polsce i wśród Polaków na emigracji.
W ""Uwolnionym duchu"" znajdziemy poruszające relacje osób, które miały traumatyczne dzieciństwo i postanowiły wyzwolić się spod jego wpływu. Było to możliwe dzięki terapii prowadzonej metodą psychodramy. Autorka pokazuje na konkretnych przykładach narzędzia skuteczne w pracy z DDA/DDD. Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy chcą lepiej zrozumieć zależności między traumami z dzieciństwa a schematami zachowań stosowanymi w dorosłym życiu, zarówno tym, którzy mają coś z dzieciństwa do przepracowania (a także ich bliskim), jak i tym, którzy pomagają takim ludziom. Przesłanie Uwolnionego ducha jest optymistyczne: dzięki właściwie prowadzonej terapii możesz zyskać samoświadomość, odzyskać kontrolę nad własnym życiem i osiągnąć szczęście.
Dr Andrzej Stępnik
Czytając ""Uwolnionego ducha"" jako trzeźwiejący alkoholik, mogłem choć trochę poznać oraz przeżyć przez chwilę piekło i traumę, w jakiej żyją DDA...
Sam jestem ojcem dwudziestojednoletniej córki, dziś wiem, że jestem dobrym i bardzo mocno kochającym tatą, czuję się bardzo spełniony w roli ojca, a moja najukochańsza dziewczynka czuje tę miłość oraz bezpieczeństwo, lecz kiedyś tak nie było. To długa i ciężka praca nad odbudowaniem tych relacji. Mnie się to udało i jestem za to bardzo wdzięczny, za to, że moja córka mi wybaczyła.
Uwolniony duch jest prawdą o DDA i według mnie powinien być obowiązkową lekturą także dla alkoholików, by nauczyć ich pokory i uświadomić im, w czym tkwią tak bardzo poranione DDA. Bardzo dziękuję Autorce za, jak dla mnie, bestseller o wstępie do wolności dla DDA. Jestem wdzięczny, że mogłem oddać się tej lekturze, i myślę, że dzięki niej jestem lub chcę być lepszym człowiekiem i pomagać DDA, jak tylko mogę. Zasłużyli na prawdę.
Krzysztof, alkoholik