Opis
Przez lata słuchałam opowieści kobiet i mężczyzn, którzy po wojnie osiedlili się w Gdańsku. Jednych rzucił tu los, inni sami wybrali to miejsce nad zimnym morzem. Można nazwać ich pionierami: odbudowywali zniszczony Gdańsk, otwierali szkoły, tworzyli wyższe uczelnie, teatry, kluby sportowe, budowali gospodarkę, redagowali gazety, w tym Dziennik Bałtycki, w którym w ostat- nich latach ukazywały się moje reportaże. Miasto pokochali i uznali za swoje. Tu rodziły się ich dzieci i wnuki. Ci, którzy przybyli z Kaszub, ze wschodnich
Kresów II Rzeczpospolitej, z Warszawy, z Wielkopolski czy innych stron Polski, tworzyli wspólnie z gdańskimi Polakami specyficzny klimat miasta, ów genius loci, który w Sierpniu'80 zaowocował powstaniem wielkiego ruchu Soli- darności, a potem wyjątkowej gdańskiej społeczności. Bohaterowie moich reportaży w większości już nie żyją. Tym ważniejsze wydaje mi się ocalenie ich losów od niepamięci. Jestem wdzięczna wszystkim moim rozmówcom za podzielenie się swoimi historiami