Łuny w Bieszczadach 1944-1947 we wspomnieniach żołnierza UPA z kurenia „Rena” Wieczorem tego samego dnia przyszedł rozkaz przygotowania się do wymarszu. Przez wsie Łubne i Bystre udaliśmy się w kierunku Baligrodu. Jeszcze zanim zaczęło świtać zostaliśmy rozstawieni na pozycjach wokół Baligrodu. Mój pluton ruszył na stanowisko od strony wsi Stężnica.
Wysyłając nas na stanowisko „Burłaka” wydał nam rozkaz ukarania zabójców ukraińskich dzieci, kobiet i mężczyzn. Zwiad miejscowego podziemia od dłuższego czasu sporządzał dokładne spisy Polaków, którzy masakrowali ukraińską ludność. Takie spisy dostały nasze odziały, wysyłane do różnych części Baligordu. […] Obudziwszy tych terrorystów ze snu, nasze grupy specjalne odczytały im wyroki śmierci wydane przez powstańczy sąd polowy, wyliczając szczegółowo ich zbrodnie: kogo, gdzie i kiedy zabili. Następnie wyrok wykonano na miejscu. Zanim mieszkańcy Baligrodu obudzili się, nasza akcja karna była zakończona. […]