Kryminał w realiach roku 2035. To co wczoraj entuzjazm skrupulatnie spychał w kąty, teraz wypełzało i rozłaziło się we wszystkie strony. Każda, nawet najsensowniejsza myśl była zalewana drapieżną cieczą mrówczego jadu i gasła z bolesnym sykiem. Paul był zdesperowany. Tak blisko sukcesu, niemal czuł zapach zwycięstwa, siedział pokonany przez drobne przeszkody jakie swoją liczebnością przełamywały wszelkie wysiłki by wizję sukcesu przekłuć w realne dane. Po godzinie bezruchu poczuł się pokonany. Śmierć Klary nie pozwalała mu jednak zapomnieć.