Opis
Życie Grossmana w pisanych przez niego listach i oczami przybranego syna.Wasilij Grossman (1905-1964) to jeden z najważniejszych pisarzy radzieckich. W czasie wojny był korespondentem wojennym. Uczestnik bitwy stalingradzkiej; z Armią Czerwoną doszedł aż do Berlina. Jako jeden z pierwszych opisał Majdanek i Treblinkę. Najsłynniejsza powieść Grossmana Życie i los, stawiająca znak równości między nazizmem i stalinizmem, nie ukazała się za jego życia, maszynopis skonfiskowano. Fiodor Huber, przybrany syn Grossmana, z pokaźnego archiwum dzienników, listów i innych pism wybrał te materiały, które by najdobitniej ukazywały niełatwy charakter i skomplikowane życie osobiste Wasilija Siemienowicza. Jest tu więc historia poślubienia przez Grossmana żony przyjaciela, jest historia jego burzliwej miłości do żony poety Nikołaja Zabołockiego, ich wspólnej ucieczki, a następnie powrotu do poprzednich związków. Przedstawił również Huber życie literackie w ZSRR z całą jego okrutną specyfiką (,,Niemało miejsca zajęłoby też wyliczenie tych, którzy się ze mną nie witają - wyobraź sobie, całe kolegium - od Twardowskiego do Sachsa..."" - napisał w 1959 roku po zjeździe pisarzy). Najwięcej jednak miejsca poświęcił działalności literackiej Grossmana. Jej początki były spektakularne: opowiadanie W mieście Berdyczowie z 1934 roku przypadło do gustu samemu Gorkiemu. Lecz w 1953 roku ostrej krytyce została poddana jego powieść Za słuszną sprawę o bitwie pod Stalingradem. Najpoważniejszy cios padł osiem lat później. ,,Data aresztowania powieści Wasilija Grossmana Życie i los 14 lutego 1961 roku jest pamiętna w historii literatury rosyjskiej. Do tej pory aresztowano pisarzy, powieść - po raz pierwszy"" - zauważa Huber.W książce tej nie usiłuję analizować pisarstwa Wasilija Grossmana. Jest ona próbą spojrzenia na twórcę ,,od wewnątrz"", spojrzenia jego oczami, oczami jego bliskich. Wiele miejsca poświęciłem w niej życiu codziennemu, sprawom powszednim. Książkę oparłem na swoich własnych wspomnieniach o Wasiliju Grossmanie, a także na jego listach do żony, mojej matki, Olgi Michajłowny Huber, oraz do ojca pisarza, Siemiona Osipowicza Grossmana. [...]Przyjmując, że nikt lepiej od samych uczestników nie może opowiedzieć o wydarzeniach, z którymi wiążą się ich uczucia, myśli i przeżycia, tak często, jak się da, wykorzystuję listy Wasilija Grossmana oraz listy do niego.Chociaż od szóstego roku życia mówiłem do niego ,,tato"", w tekście będę go nazywał Wasilijem Grossmanem, bo piszę tu przede wszystkim o nim, a nie o sobie.