Opis
Drugie wydanie książki wzbogacone o nowe aforyzmy i grafiki Czym jest lewica? Gdy nikt mnie o to nie pyta, wiem. Gdy próbuję to wytłumaczyć, nie wiem. Myślę jednak, że potrafię opisać, jakim chciałbym widzieć człowieka lewicy. Blisko 800 kapsułek tekstu, które składają się na książkę Wieczna lewica powinno mu służyć za swego rodzaju zwierciadło. Czytelnik znajdzie tutaj aforyzmy i anegdoty, myśli i maksymy, prawdy i paradoksy osadzone równie mocno w historii lewicy, jak w problemach teraźniejszości. Każdy z nich, choć długością przypomina tweet, stanowi zarówno zamkniętą całość, jak i część pełniejszego wywodu dotyczącego lewicowej tożsamości oraz tego, czemu i komu ma służyć lewica w XXI wieku. Lewica nie powinna być ideologią, zbiorem doktryn ani partią polityczną. Musi być czymś znacznie więcej: postawą, drogą życiową wynikłą z wierności pewnemu kodeksowi postępowania. Alain mówił, że nie jest socjalistą, anarchistą ani komunistą. Wszystkie te nurty są zbyt świeżej daty, wszystkie są przejściowe. On uważał, że należy do „wiecznej lewicy”. Nie szukaj początków „wiecznej lewicy” w pismach XIX-wiecznych filozofów i ekonomistów. Zastanów się raczej, czy pierwszym lewicowcem był Prometeusz, czy Lucyfer. Marcin Giełzak odarł lewicowość z historycznych kostiumów, wyabstrahował jej rdzeń, czystą esencję. Substancję nową, ciekawą, zaskakującą, z którą większość realnych lewicowców – dawnych i dzisiejszych – nigdy by się nie zgodziła. Ten ich milczący sprzeciw w niczym autorowi nie przeszkadza; nie jest historykiem lewicy, mierzy wyżej, stawia się w pozycji jej nauczyciela. Szuka tylko tych myśli, z którymi może ona powrócić do gry. Jego przemyślenia są dojrzałe, przytomne, rześkie. Niewiarygodne! Ożywił trupa. Uczynił polską lewicowość na nowo atrakcyjną. Czy jego oferta tchnie siłę w innych? Trudno przewidzieć, ale jego samego świetnie uzbroiła. Wydeptał sobie grunt, na którym stoi pewnie i mocno. Z którego może toczyć spory z każdym i wygrywać z każdym. Ma przemyślaną mechanikę idei, ma przemyślaną logikę politycznej rzeczywistości, zarazem uniknął cynizmu. Do świata polskich sporów wdarł się niezwykle mocny szermierz. Swoich rywali – prawicowych i liberalnych – ogrywa w kilku ruchach. Może dla lewicy okaże się mało atrakcyjny, ale dla wrogów lewicy stać się może „wiecznym kłopotem”. - Robert Krasowski