Jeśli uważacie, że po nieszczęściach, które były udziałem Wioletki, Klausa i Słoneczka Baudelaire, rodzeństwu należy się w końcu odrobina spokoju i życzliwy opiekun, jesteście w błędzie. Znane powiedzenie mówi: "Do wychowania dziecka potrzeba całej wioski". Dlatego pomysł przejęcia kolektywnej opieki nad młodymi Baudelaire'ami przez społeczność mieściny o wdzięcznej nazwie WZS wydaje się genialny. Niestety sieroty trafiają do miejsca, które zamiast sielskich widoków, życia w zgodzie z naturą i mleka prosto od krowy oferuje cokolwiek nieprzyjemne doznania. Wioletka, Klaus i Słoneczko muszą się zmierzyć m.in. z absurdalnymi prawami Rady Starszych, panoszącymi się wszędzie krukami oraz ciężką pracą fizyczną. Sprawy przybierają jeszcze gorszy obrót, gdy w WZS dochodzi do morderstwa, a na scenę wkracza podejrzanie znajomo wyglądający Detektyw Dupin. Książki Lemony Snicketa mają w sobie to coś, co chwyta za serce i sprawia, że "Seria niefortunnych zdarzeń" zyskała miliony wielbicieli na całym świecie, a także została zekranizowana.