Opis
Pierwsza dekada dwudziestego pierwszego wieku to lata exodusu ludności polskiej na Wyspy Brytyjskie na skalę, której nie przewidział chyba żaden demograf. Wydawałby się mogło, że takie "geograficzne" zbliżenie dwóch dosyć odmiennych jak na warunki europejskie kultur zaowocować musi zwiększonym zainteresowaniem brytyjskością w Polsce, i co za tym idzie, wzrostem popularności brytyjskiej literatury w naszym kraju. Nic bardziej mylnego.
Sytuacja literatury brytyjskiej na rynku polskim jest - delikatnie mówiąc - dosyć nieciekawa. Pozornie nie wygląda to najgorzej: na pewno można być zadowolonym z ilości tytułów ukazujących się w Polsce. Wydawcy i tłumacze starają się, by polski czytelnik był zorientowany w głównych trendach literackich obecnych w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Ale już sama wysokość nakładów jest niekiedy wręcz symboliczna, a i tak książki brytyjskich autorów częstokroć zalegają w księgarniach, nie przyciągając wzroku potencjalnego czytelnika.