Opis
Antoine de Saint-Exupéry zauważył, że „Godzimy się z tym, że nie jesteśmy wieczni, ale nie możemy znieść tego, aby sprawy nasze i czyny utraciły nagle w naszych oczach wszelki sens. Wtedy bowiem obnaża się pustka, która nas otacza...”. Jak więc kształtuje się ta ciągła fluktuacja pomiędzy wypełnianiem sensami naszego prywatnego i globalnego „wszechświata” a niekiedy niebezpiecznie odczuwalną pustką?
Odmienne warunki cywilizacyjne, na które składają się nie tylko kulturowe, polityczne i gospodarcze doświadczenia społeczeństw, lecz w coraz większym stopniu także innowacje technologiczne, wpływały i wpływają nadal na przewartościowywanie kategorii „wszechświata”, „bezładu” i „pustki”. Czy w mocy byłyby zatem diagnozy o nadmiarze otaczającej nas przestrzeni, która w rezultacie daje poczucie pustki? Czy nieustanne transgresje, ciągły ruch i zmienność generują „nie-miejsca” (Marc Augé), uniemożliwiając tworzenie się tożsamości i relacji, a jedynie podobieństwo i samotność? Czy naszym doświadczeniom towarzyszy wrażenie tkwienia w bezładzie społecznym, komunikacyjnym, kulturowym?