Jeśli czytając tę książkę, masz wrażenie, że to historia o Tobie, to masz rację.To opowieść o tym, że najbardziej znienawidzić można kogoś, kogo się kocha. Opowieść o miłości, którą każdy z nas przeżył, przeżywa lub chciałby przeżyć.
	Pełna słów, których żałujemy, myśli, których się boimy, czynów, których się wstydzimy i momentów, które rozbawią nas do łez.
	Zabójcza mieszanka sarkazmu i szczerości.
	Zabawna.
	Emocjonująca.
	Szczera.
	
	Czy na końcu jest happyend?
	
	„Nie widzieliśmy nic poza zarysem naszych oczu. Straciłam go z punktu widzenia na trzy sekundy, popchnięta przez kogoś, kto nie zauważył mnie stojącej na środku balkonu. Odwróciłam się z lekkim grymasem, słysząc ciche „przepraszam” od zgarbionego mężczyzny zapatrzonego w biały ekran swojego telefonu z papierosem zawieszonym z lewej strony ust.
	– Przy okazji: masz może ognia? – zapytał „popychacz”.
	W lekkim zdenerwowaniu wyciągnęłam z kieszeni czerwoną, starą, plastikową zapalniczkę, pragnąc powrócić do rozmowy z przystojnym blondynem.
	– Dzięki – odpowiedziałeś, biorąc zapalniczkę.
	Nawet nie zwróciłam wtedy na Ciebie uwagi.
	Na Ciebie, na przyszłą miłość mojego życia.
	Ale do tego jeszcze dojdziemy.”