✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Czerwiec to miesiąc, który jest zapowiedzią lata, ciepła związanego z wakacjami i luzu. Dodajmy do tego historię o pierwszym pocałunku, magicznym momencie, o którym każda nastolatka marzy, by był idealny, tak podobny do tych filmowych i oczywiście z tym wybranym i idealnym chłopakiem. “Wybierz mnie” Beth Garrod jest idealną pozycją na lato, letnia przygoda głównej bohaterki była magiczna i na tyle ciekawa, że nie mogłam się od niej oderwać. Jeśli szukacie ciekawej, bardzo lekkiej, letniej historii to polecam wam właśnie tą książkę, która ma premierę 2 czerwca, więc idealnie na chwilę z książką na słońcu w hamaku czy leżaku.
Główną bohaterką, która walczy z klątwą pierwszego pocałunku, jest Meg, młoda dziewczyna, która uważa się za pechowca, któremu nie jest dane doświadczyć perfekcyjnego, magicznego pierwszego pocałunku. Pierwsze podejście do tak ważnej chwili w jej życiu skończyło się wizytą na pogotowiu, co gorsza to nie była jej przymusowa wizyta. Napędzana tym złym doświadczeniem, wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Anitą, obmyślają plan, w którym ma dojść do drugiego pierwszego pocałunku Meg. Wszystko składa się idealnie w całość w momencie, gdy ojciec naszej bohaterki oświadcza jej, że dwa tygodnie wakacji spędzą na przepięknej greckiej wyspie. W otoczeniu delfinów, widoków na piękną plaże i bardzo romantycznych zakątków, Meg zostaje tylko wybranie odpowiedniego kandydata do tego bardzo ważnego w jej życiu doświadczenia.
Mimo, że w mojej duszy szaleje narwana nastolatka, to nie tak często sięgam po książki z gatunku Young Adult, lecz jak już sięgnę to natrafiam na bardzo dobre pozycje, które odciągają mnie swoim humorem i lekkością od tych nudnych dni, w których tkwię. Humor, to jest to czego oczekuję od książek dla młodzieży, oczywiście nie tylko jego, lecz jest to ważny aspekt dla mnie. Książka “Wybierz mnie” jest przepełniona nim i dlatego tak bardzo mi się podobała, autorka zadbała nie tylko o zabawne sytuacje, lecz również o zabawne dialogi między bohaterami. Zatrzymując się przy bohaterach chciałabym opowiedzieć trochę o nich, może nie o samej Meg, która wydaje się tak bardzo podobna do wielu bohaterek innych książek, lecz to chłopcy zasługują na trochę więcej uwagi. Autorka postawiła przed Meg szeroki wachlarz nastoletnich obiektów westchnień. Od idola, amanta wprost z ekranu kina, po cichego i bardzo inteligentnego obcokrajowca, który odkrywa przed bohaterką wiele urokliwych zakątów greckiej wyspy. Oczywiście nie obyło by się bez jednego życzliwego chłopaka i tego, którego nie bierze w ogóle pod uwagę swoich całuśnych planów. Wszystkie aspekty książki tak bardzo ze sobą współgrają, że nie mogłam się od niej oderwać, książka jest do pochłonięcia w jedno popołudnie. Muszę przyznać, że autorka nie tylko zadbała o mój dobry humor, lecz potrafiła również mnie rozczulić i doprowadzić do kilku łez szczęścia, ponieważ w tle historii Meg zostaliśmy zaznajomieni z historią jej przyjaciółki, która nie miała ostatnio lekko w domu. Nie jest to lektura dla każdego, lecz myślę, że znajdzie swoje wierne grono, sama mam zamiar zabrać się latem za poprzednie dwie książki tej autorki.