Opis
Krzepiąca historia o sile kobiecej przyjaźni.
Moja wyspa, pomyślała Joanna, ogarniając wzrokiem kępy floksów, lilii, szmaragdowe łąki i mocną ścianę lasu. Podobno są marzenia, które, gdy się spełnią, bywają przekleństwem. Jej się udało.
Joanna, popularna kompozytorka i kobieta po przejściach, osiada na wsi. Kupuje zrujnowany pałac, remontuje go i wreszcie jest szczęśliwa.
Latem odwiedza ją siostrzenica z przyjaciółkami. Joanna z dużą życzliwością wysłuchuje tajemnic młodych kobiet. Mimo woli staje się ich powierniczką, pocieszycielką, próbuje udzielać wskazówek. Sama jednak nie potrafi podjąć ważnych decyzji. Czy szukać miłości, czy nie ryzykować i cieszyć się spokojem, który dopiero teraz odnalazła?
Powoli się uspokajała. Nic nie działa tak łagodząco na system nerwowy jak zieleń. A jeszcze w tylu odcieniach! Przecież tego pragnęła. Do tego dążyła. Splendid isolation. Uśmiechnęła się. Tu posadzę róże, postanowiła. Pnące. Nad kolorem jeszcze się zastanowię – byleby pachniały i chciały się piąć po drewnianej pergoli. Bez gorączkowego pośpiechu, metodycznie będę remontowała pałac i porządkowała otoczenie. Żeby doprowadzić całość do wymarzonego stanu, musiałaby żyć jeszcze co najmniej pół wieku, a więc do około stu dziesięciu lat w świetnym zdrowiu i kondycji. Czyli tym ogromem pracy podzieli się ze swoim następcą. Nie miała dzieci. Zapisała majątek Małgosi, córce swojej siostry. Nawet jeśli Gosia sprzeda pałac – to komuś, kto go pokocha tak jak ona. Była o tym przekonana.
Wyjęła z koszyka po dwie papryki w kolorach zielonym, żółtym i czerwonym. Podobnie jak w muzyce, we wszystko, co ją otaczało, starała się wprowadzić harmonię.
(fragment książki)