Kawa na Cyprze ma fundamentalne znaczenie, ale jeszcze ważniejsze jest to, jak się ją określa. "Cypryjską" pije zwolennik jedności Cypru, "grecką" zwolennik enosis, "turecką" zaś zamówi rzecznik zbliżenia z Ankarą. I tak jak rodzaje kawy, tak ojczyzny na Cyprze są trzy.
Thomas Orchowski opowiada o tej małej wyspie we wschodniej części Morza Śródziemnego z perspektywy, o której turyści zachwycający się lazurem wody nie mają zwykle pojęcia. To Cypr od wieków walczący z kolejnymi okupantami, naznaczony traumą konfliktów wewnętrznych i ścierających się nacjonalizmów. Cypr, z którego nie wyjeżdża się z urzekającymi fotografiami wybrzeża, ale z pamięcią o zbrodniach z Asii, Tochni, Alody, Maraty i Sandalaris, za które nikogo nie ukarano.
Wyspa trzech ojczyzn to reporterska relacja z podzielonego Cypru. Thomas Orchowski wyjaśnia nam jego skomplikowaną historię, podążając śladem osobistych historii mieszkańców - od roku 1955 aż po czasy współczesne, które wciąż nie przynoszą rozwiązania i szans na zakończenie konfliktu.
"Na Cyprze światy są dwa. Ten oczywisty, lazurowo-złocisty, wprost z turystycznych folderów, i ten ukryty, pełen bólu, wyrzutów i traum. Gdy pojechałem na wyspę, zdecydowanie bardziej interesował mnie ten drugi. Przemierzając miasta i wioski, chciałem się dowiedzieć, co poróżniło tak podobnych do siebie ludzi. Bo greckich i tureckich mieszkańców Cypru łączy naprawdę wiele. Z każdym kolejnym dniem uświadamiałem sobie, jak uniwersalne są plagi, które dotknęły Cypryjczyków. Religijny fanatyzm, a przede wszystkim nacjonalizm - to one w 1974 roku doprowadziły do podziału. Historia tej małej wyspy na Morzu Śródziemnym pokazuje, jak bardzo trzeba uważać na politykę nienawiści." Autor