Opis
Dramatyczne losy ludzi wplątanych w tryby powojennej historii
Zadry to saga opowiadająca o losach trzech rodzin przybywających na Pomorze Zachodnie z różnych stron Polski. W tym dzikim miejscu bohaterowie usiłują na nowo ułożyć sobie życie. Śledzimy ich losy na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Małą społeczność dręczy podszyta tragedią tajemnica, która na rozwiązanie musi czekać aż do upadku PGR-u w latach 90.
Czy w PRL-u życie w PGR-ze sprowadzało się do pracy na wielohektarowych polach uprawnych? Czy doskwierały tylko przejściowe kłopoty z dostawami sznurka do snopowiązałek? Czy w świecie pozbawionym własności prywatnej, gdzie wszystko każdy dom, każde drzewo, każde źdźbło trawy należało do państwa, a PGR dbał o najdrobniejszy aspekt życia pracowników, było miejsce na emocje? Kto ciągnął na Ziemie Odzyskane i zaludniał tworzące się PGR-y? Jak powstawał ten mikrokosmos? Autor przenosi nas w realia PGR-owskiej wioski gdzieś na końcu świata, żeby odpowiedzieć na te pytania.
Wolę reportaż od fikcji literackiej. W Zadrach bohaterowie są wymyśleni, ale realia już nie. Wiem, bo to o mojej ojczyźnie upadłych PGR-ów, o beznadziei, smutku, zalewającym wszystko alkoholu. Zjeździłem dziesiątki takich wsi jak fikcyjne Wrześniewo. Wszystko się zgadza. Nawet strażacy z OSP, którzy podpalają zabytkowy kościół, by gasić go za pieniądze. Być może i historia mściwych PGR-owskich Capulettich i Montecchich nie jest całkiem zmyślona. A nawet jeśli, to wciąga i nie można się od niej oderwać.
Cezary Łazarewicz, reporter