Wiersze o pożegnaniach i upamiętnieniach nie tylko należą do domeny żalu. Rodzinne więzi sięgają poza śmierć, zatem najbliżsi nawiedzają czułą pamięć, powracają do życia w kojących snach. Ich pośrednia obecność zaznacza się poprzez przebitki z przeszłości, okruchy zdarzeń, epizody, rzeczy. W cyklu Najbliżsi epicedia nie mają wiele wspólnego z literackim stylem ozdobnym, gdyż przybierają formę zwyczajnej rozmowy, tak jakby nieobecni nadal brali udział w bieżącym życiu. Tym samym zostają oni włączeni w aktualne przeżycia i sprawy.
Dialogi z bliskimi umarłymi oraz opisy ich odwiedzin w snach i wspomnieniach zaopatrzone zostają przez poetkę w refleksję o przemianach własnego myślenia o tym, że rachunki utraty zbliżają się ku empatycznemu rozumieniu. Osiągnięta powinna być mądra dojrzałość, co zostaje wyrażone następująco: ,,Dorastam do niezgody / z sobą, dawną” (Dzisiaj są Twoje urodziny…). Ceniona jest przez poetkę czułość uczucie bezradne, dyskretne i bardzo prywatne.
—
Przepracowując żałobę Elżbieta Zechenter-Spławińska w oryginalny sposób posługuje się paradoksem, sięga po reguły paraboli, wprowadza kulturowe odwołania, dekonstruuje porzekadła, przygląda się serii różnorodnych. przypadków (wyliczenie jest środkiem ekspresji), jak również zaskakuje humorem słownym.
(z posłowia Wojciecha Ligęzy)