Opis
,,Życie w Zamku jest nie dla mnie. Chcę pozostać niezależny.""Pewien geodeta, znany tylko jako ,,K."", zostaje wezwany do Miasteczka. Po przybyciu musi się odnaleźć w zawiłym, biurokratycznym labiryncie, wśrod asystentów i posłańców, pokojówek i hotelarek, kierowników i... ich kochanek. Czeka na instrukcje z Zamku, lecz nie wie, jak wygląda jego pracodawca, telefony milczą, a poza tym nie wiadomo nawet, co tak naprawdę ma robić. To przeszywające studium bezradności i ostatnie arcydzieło Kafki urywa się, jak samo życie, w połowie zdania.