Opis
Książka jest nieszablonową opowieścią terapeuty, który niejako oczarowuje zastany i schematyczny obraz leczenia stacjonarnego depresji i zaburzeń emocjonalnych u dzieci i młodzieży. Pokazuje ile zaangażowania, pasji i empatii wymaga jego zawód, a na podstawie prezentowanych treści wskazuje wymierne efekty swoich działań. Książka, poza wartością edukacyjną, zaprasza do otwarcia dyskursu o kondycji polskiej psychiatrii, która, zwłaszcza w czasie trwania i po pandemii, będzie niezbędnym narzędziem dla wielu młodych ludzi do uporania się z rzeczywistością.
Oddaję w Wasze ręce książkę, którą napisałem z potrzeby serca, ale także dzięki zachęcie osób, które od kilku lat czytają moje spostrzeżenia w internecie. Dzielę się nie tylko doświadczeniami z mojej pracy, ale też zwracam uwagę na kondycję psychiczną dzieci i młodzieży. Pracuję w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze, nieopodal Zielonej Góry, od 1998 roku, czyli od momentu powstania placówki. Jestem nauczycielem-wychowawcą w najstarszej grupie na oddziale dziecięcym, ale jako arteterapeuta mam kontakt z pacjentami ze wszystkich oddziałów. Organizuję cotygodniowe spotkania kulturalno-rozrywkowe dla całej społeczności, zwane przez wszystkich apelami. ()
Duży wpływ na decyzję o napisaniu tej książki miał z pewnością fakt, że o psychiatrii dzieci i młodzieży mówi się ostatnio coraz więcej. Niestety, zazwyczaj w negatywnym kontekście. Doniesienia medialne skupiają się na kontekstach, które pozostawiają odbiorcę z szeregiem niedomówień i przejaskrawionych stereotypów. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym jest postrzegany jako coś złego, przerażającego, co może powodować społeczny strach przed korzystaniem z pomocy specjalistów. A to może skończyć się dramatycznie. Alarmujące są też statystyki województwem, w którym jest największy odsetek prób samobójczych wśród młodych ludzi, jest właśnie lubuskie, w którym mieszkam i pracuję. ()
Nie będę się starał pisać o teorii. Jako praktyk, który na działaniach artystycznych, animacyjnych i sportowych w szpitalu zjadł zęby, postaram się przedstawić w sposób czytelny i, mam nadzieję, interesujący, jak funkcjonuje placówka w Zaborze. Co my, jako terapeuci, w niej robimy, by dzieci czuły się bezpiecznie, odnosiły sukcesy, zaczynały wierzyć w siebie, kreatywnie spędzały czas, a przede wszystkim nabierały sił na powrót do rzeczywistości.
Zapraszam Was do mojego świata.
Marcin Łokciewicz (ze wstępu)
Marcin Łokciewicz. Nauczyciel-wychowawca, pedagog i terapeuta Zespołu Szkół przy CLDiM w Zaborze. Animator kultury, fan muzyki rockowej, weteran Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego, piłkarz-amator.