Powieść ukazuje nie tylko okropności konfliktów zbrojnych od 1945 roku po wojnę w Ukrainie, lecz także czas spokoju, podróży po świecie, tropienia legend, nieraz bardzo ciekawych. W tych legendach również nie brakuje lokalnych wojen i wojenek. Bohater powieści nie uczestniczy w żadnej z nich, ale jest ich świadomy, dowiaduje się o nich z mediów, otaczają go, niepokoją, śnią mu się po nocach. Czuje ich zapach. Rozumie, że o sielski spokój bez rakiet, samolotów, czołgów trzeba ciągle walczyć. W przeciwnym razie pozostaje odwieczne pytanie, w jakim celu budować nowe, w jakim celu stawiać wszystko na jedną kartę? Takie jest motto tej książki.