Opis
Jestem z zawodu architektem, co raczej pomagało mi niż przeszkadzało w pisaniu. A piszę od zawsze – w młodości sporo wierszy publikowałem – przy tych wcześniejszych zawartych w tym tomiku można znaleźć czas moich debiutów. Wiele z wierszy, głównie tych wcześniejszych, gdzieś się zawieruszyło bez możliwości ich odtworzenia, zdarzały mi się także długie okresy kiedy nie pisałem nic, sam już dziś nie wiem dlaczego. Poznałem wielu znaczących poetów, począwszy od Jarosława Iwaszkiewicza, sąsiada z Podkowy Leśnej, gdzie spędziłem młodość, Grochowiaka, Ośniałowskiego, Buczkównę, Śliwonika czy Małgorzatę Hillar, którzy po przyjacielsku recenzowali moją twórczość i wskazywali mi drogę, choć – mam wrażenie – byłem dla tych wszystkich osób trochę z innej bajki. Nie wszystkie swoje wiersze szczerze lubię, wiedząc, że mogłyby być lepsze, jednakże wielu moich przyjaciół i tych, którzy je znają, znajduje w nich to „coś”. Ośmiela mnie to i jestem im wdzięczny.
Andrzej Brochocki