"Zapiski z Hiroszimy" to książka wyjątkowa w bogatym dorobku laureata nagrody Nobla (1994) Kenzabur e. Ten reportaż lub - jeśli ktoś woli - zbiór esejów napisany został z punktu widzenia hibakusha, czyli "ludzi hiroszimskich". Autor, jako młody pisarz i aktywista ruchu antynuklearnego, w 1963 roku był świadkiem politycznego rozpadu w japońskim obozie lewicowym podczas IX Światowej Konferencji Przeciwko Bombom Atomowym i Wodorowym, a tym samym rozpadu ruchu antynuklearnego. Faktyczne ofiary bomby atomowej zostały zepchnięte na peryferia społeczeństwa i polityki przez okupacyjne siły pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych, a następnie przez japoński konserwatywny rząd. e w swojej książce oddaje głos tym, którzy zostali skazani na "walkę ku tragicznej śmierci", ale również miejscowym lekarzom, którzy poświęcili im swoje życie. Bezustanna walka z chorobą, walka o godność, próba niepopadania w rozpacz ani w przesadny optymizm. Ta książka przypomina nam - słowami autora - że "Hiroszima nigdy się nie kończy".