Opis
Połączonym wysiłkiem najblizszej rodziny i Sztabu Generalnego udało się nakłonić cesarza do zgody na instalację w jego gabinecie telefonu. Monarcha nie zezwolił jednak, by znienawidzony ,,gadajacy potworek '' stał na biórku : telefon ustawiono więc na bocznym stoliku nieopodal spłukiwanej wodą toalety. Pewnego dnia rano, gdy zgodnie z rozkładem dnia cesarz przebywał własnie w toalecie celem załatwienia dużej potrzeby, rozległ sie dzwonek do drzwi. Poczekać! zawołal surowo monarcha. Dzwonek nie ustawał- Poczekać! huknoł juz na dobre zdenerwowany tym brakiem szacunku cesarz. Kiedy i to nie pomogło, uchylił drzwi i krzyknął do oberkamerdynera: Ketterl, na litość boską, zobaczcie kto dzwoni! Przecież chyba widać ,że nie jestem ferting!