Opis
Nie jesteśmy mordercami, tylko żołnierzami – powtarzali podczas śledztwa oskarżeni o ludobójstwo żołnierze.
Jednak śledczy już̇ wtedy, bez wyroku sądu, wiedzieli swoje. Nie słuchali wyjaśnień́. Nie chcieli zrozumieć́, co chcą im przekazać́ żołnierze, gdy opowiadają o wojnie partyzanckiej, talibach, niesprawnym sprzęcie, który dostali, braku rozpoznania wywiadowczego. Mur niechęci po stronie zespołu wojskowych prokuratorów stawał się̨ coraz grubszy. A żołnierze znaleźli się w pułapce, którą jeszcze w Afganistanie zastawiły na nich służby. Po trwającym wiele lat procesie sąd wreszcie uznał, że ostrzał afgańskiej wioski to był tragiczny w skutkach wypadek, nikt celowo nie chciał zabić mieszkańców małej afgańskiej osady.
Żołnierzy rzucono na pożarcie politycznej machiny po to, by ukryć́ niekompetencję i błędy decydentów: