Opis
Prawie siedemdziesiąt pięć lat temu w pulpowym magazynie Detective Comics ukazała się niepozorna, kilkustronicowa historia obrazkowa. W niej - mściciel przebrany za nietoperza, przemieszczający się po miejskiej dżungli czerwonym sedanem, próbował powstrzymać kryminalistów związanych z chemicznym syndykatem. Stworzony jako śmiertelna wersja Supermana, Batman ewoluował przez dziesięciolecia, by stać się popkulturową ikoną rozpoznawalną w skali globu.
Komiksy o Mrocznym Rycerzu od dawna stanowią nie tylko inspirację dla kolejnych pokoleń twórców i źródło fascynacji czy wręcz kultu dla fanów, ale również przedmiot zainteresowania przedstawicieli środowisk naukowych, którzy przy użyciu różnych metod analizują i interpretują wszystko, co dzieje się na ulicach Gotham City.
Inne postacie z uniwersum Batmana również stały się na tyle popularne, że zaczęły żyć własnym życiem, czy to służąc ukazywaniu zmian w otaczającej rzeczywistości, czy to podnosząc kwestie światopoglądowe. Wreszcie, ich losy przestały należeć wyłącznie do Warner Bros i DC Comics. Dzięki Internetowi fani dzielą się miłością i pasją, tworząc własne filmy, ilustracje oraz inne teksty kultury.
Pomysł na niniejszy numer wziął się z fascynacji Batmanem oraz chęci zaprezentowania różnorodności refleksji towarzyszącej jego mitowi. Staraliśmy się ująć temat jak najszerzej, ze szczególnym uwzględnieniem tego wszystkiego, co działo się ostatnimi laty w k inematografii i przemyśle komiksowym, głos oddając zarówno rodzimym badaczom, jak i gościom z zagranicy. Zaproszenie do rozmowy przyjęli Will Brooker, najbardziej znany batmanolog na świecie, Bruce Scivally, historyk popkultury i autor monumentalnej książki o filmowym Batmanie, oraz Travis Langley, autor monografii Batman and Psychology: A Dark and Stormy Knight, a swoimi przemyśleniami na temat niedawno opublikowanych zeszytów Scotta Snydera postanowił podzielić się William Proctor z Uniwersytetu w Sunderland w Wielkiej Brytanii.
Batman, wyłaniający się z łam niniejszego numeru, nie ma jednego oblicza, bo też trudno odnaleźć jedną, uniwersalną formułę Mrocznego Rycerza. Komiksy, filmy, gry a nawet słuchowiska radiowe (a przecież nie byliśmy w stanie powiedzieć o wszystkim) składają się na złożony wizerunek, budzący często skrajne emocje i podatny na różnorakie interpretacje. To, co zachwyca jednych, dla drugich stanowi podstawę do krytycznych odczytań, co nie powinno dziwić, gdyż Batman jest postacią niejednoznaczną, wewnętrznie sprzeczną, która może być równie dobrze mroczna, jak i komiczna, cicha i refleksyjna oraz patetycznie wzniosła. Potwierdzają to nie tylko teksty, ale i rysunki nam ofiarowane, wśród których znalazł się również odręczny szkic Dave'a McKeana.
Życzymy miłej lektury!