Opis
Mówi się, że każdy człowiek jest odrębnym wszechświatem,
a ludzie są z natury źli...
""Do każdej duszy odrębny świat przynależy;
dla każdej duszy jest inna dusza zaświatem"".
Friedrich Nietzsche, ""Tako rzecze Zaratustra""
""Złe wszechświaty"" Wojciecha Guni to eksploracja nowych artystycznych przestrzeni - teraz nie tylko słowa, ale i obrazu. To połączenie prozy poetyckiej i albumu fotograficznego - książka jeszcze bardziej metaforyczna i syntetyczna, nastawiona na medytację i refleksję, ale z pewnością nie mniej mroczna i gorzka niż dotychczasowa twórczość autora.
Jak mógłby wyglądać koniec świata? Być może mógłby wyglądać jak bezczynny sprzedawca w sklepie na uboczu, do którego nikt już nie zagląda. Albo jak błąkający się po lesie człowiek krążący wśród drzew, jakby mogły mu one coś doradzić, podpowiedzieć. Jak ktoś stojący w zepsutym samochodzie na poboczu nieuczęszczanej drogi. Jak wszyscy ludzie, którzy zapomnieli słów albo śmiałości, by je wypowiedzieć, jakby się bali, że mówiąc spowodują kataklizm gorszy niż koniec świata.
A może jak sufit w kolejną bezsenną noc, jak wyludnione miasto, jak pusty pokój. Jak beton zalewający pastwisko, jak niedokończony dom, jak niedoistnienie. Jak rzeczy, sprawy i miejsca, których nie da się porzucić, z których nie można zrezygnować, od których nie da się uciec i o których nie da się zapomnieć, żeby nie spowodować kataklizmu znacznie gorszego niż koniec świata.
Przy końcu świata nie będzie przecież głośno, nie będzie słów ani wrzasków. Będzie tylko szum drzew, wiatr. Może to dobrze. Cokolwiek innego niż cisza byłoby kataklizmem znacznie, znacznie gorszym niż koniec świata.