Złoczyńcy w uzdrowisku 3 to antologia po części mrocznych, po części przezabawnych opowiadań dziejących się w Otwocku. Ich bohaterowie wikłają się, a to jako sprawcy, a to jako detektywi, w brutalne morderstwa i kradzieże motywowane miłością, pieniędzmi, władzą, chęcią zemsty, narkotykami, uprzedzeniami i zazdrością. Świat wykreowany przez autorów jest naznaczony skazą, jakimś przenikającym wszystko fatum, które każe umysłom morderców zabijać, a detektywom w trudzie docierać do prawdy.
Opowiadania popełnili: Krzysztof Jan Rejmer, Marlena Bogdan-Marut, Artur Rafał Skowroński, Urszula Danuta Tokarska, Michał Adam Ciepliński, Beata Alicja Leszczyńska, Piotr Adam Sowiński, Arkadiusz Mroziński, Aleksandra Nieradka, Monika Nadolska, Barbara Anna Gorzawska, Jędrzej Stanisław Napiecek.
Bułka, machając ogonem, pobiegła w swoje ulubione miejsce w ogrodzie. Znowu coś kopie, pod porzeczką - zdenerwowała się Wanda.
- Bułka! Bułka! Przestań! - krzyczała na psa. - Zostaw, bo znowu coś wygrzebiesz i będę musiała zakopywać - mruczała bardziej do siebie niż swojego biszkoptowego labradora. Szła powoli [...]. Tymczasem Bułka, wygrzebała z ziemi to, czego szukała. Z satysfakcją i radością, potęgowaną faktem, że ma na swoim pysku kilogram ziemi, z dumą prezentowała Wandzie swoją zdobycz - czyjąś dłoń. Staruszka szybko wyrwała ją psu z mordy i zakopała kikut z powrotem w ziemi. Kopała, klęcząc. Starała się jak mogła, żeby dłoń, a raczej to, co z niej zostało, dołączyło do reszty szkieletu. Co oczywiście nigdy się nie udawało, bo szkielet leżał głębiej niż dłoń, tyle razy wygrzebana już przez psa z ziemi. Do tej pory Wanda nie miała pojęcia, jakim cudem Bułka się do niej dogrzebała. Może ziemia w miejscu, gdzie było zakopane ciało, opadła? Otrzepała ręce z ziemi, z trudem wstała z kolan i ruszyła do domu. Bułka ciągle stała zdziwiona. Szybko zapomniała o odebranym skarbie, gdy usłyszała grzechotanie karmy w metalowej misce. Wypluła z pyska kawałek palca, który oderwał się od dłoni, i pobiegła na śniadanie.
Czarne porzeczki