Opis
Książka Matthew Harta, Drogi Czytelniku, to prawdziwe zjawisko na rynku. Nikt dziś nie pisze w taki sposób. Autor z niespotykaną lekkością przedstawia w niej światy odległe w czasie i przestrzeni, zszywając swoją historię jak patchwork z opowieści o imperiach zaginionych w mrokach niepamięci, o współczesnych arenach bezwzględnych rozgrywek politycznych w najpotężniejszych ekonomicznie mocarstwach, o prezydentach zmieniających porządek rzeczy i nędzarzach, którzy za kilka dolarów zjeżdżają w głąb ziemi do pracy w kopalniach. Hart przybliża nam również życiorys pewnego amerykańskiego bogacza - przedsiębiorcy żydowskiego pochodzenia, nie ograniczając się jedynie do epizodu budowania jego fortuny, kreowania marek i spektakularnych bankructw, ale również poświęcając uwagę jego młodości spędzonej w ogarniętej II wojną światową Europie. Czy coś łączy tak oddalone opowieści? Zdecydowanie tak - jest to złoto, szlachetny kruszec, który od wieków rozpala zmysły ludzi.Wraz z początkiem kryzysu gospodarczego w 2008 roku cena złota osiągnęła astronomiczną wartość z poziomu 800 dolarów za uncję do 1900 dolarów. Ten gigantyczny wzrost spowodował ogólnoświatową i niespotykaną dotąd żąd zę wydobycia nowych złóż oraz posiadania złota, znacznie silniejszą niż pożądanie trawiące ludzkość podczas słynnej XIX-wiecznej gorączki złota"". Hart rozpoczyna swą porywającą narrację od reportażu z opanowanego przestępczością piekła najgłębszej na świecie kopalni, następnie cofa się w czasie, aby ukazać nam burzliwą przeszłość tego niezwykłego metalu. Snuje dalej swoją opowieść, której początków można upatrywać u zarania najstarszych cywilizacji istniejących tysiące lat przed naszą erą, w czasach, gdy złoto było symbolem uświęconej, królewskiej władzy; następnie poprzez czasy konkwisty, morderstwa oraz międzynarodowy chaos aż do czasów, gdy złoto stało się zabawką spekulantów i powszechnie uznaną ostoją finansowego bezpieczeństwa. Hart opisuje każdą hossę i bessę, która wystąpiła podczas długiej i burzliwej historii złota, kończąc na nagłym i zaskakującym wyłonieniu się nowego wielkiego gracza - Chin.