Opis
„Zmowy” to przenikanie się czasów, ich dialog i zarazem agon. Wznawiane wciąż wojny i efemeryczne pokoje. To negocjacje, zawierane na moment porozumienia i rodzące się z nich kolejne nieporozumienia. Hipotezy integracji i dowody obcości. „Zmowy” pochodzą oczywiście – jak zauważa poetka w autokomentarzu – „z mowy”, ale mają również znaczenie „spisku”, który z kolei kojarzy się dodatkowo ze „spisem”, czyli inwentarzem. Ten ostatni może oznaczać żmudny proces porządkowania pamięci.
Kolejne części finałowego cyklu wierszy stanowią próbę specyfikacji zawartych sojuszy. Zmawiają się: „liść ze mną”, „świerszcz ze świerszczem”, „koty z kosami”, „wietrzne z wiecznym”, „ziemia z niebem”. Chodzi więc o związki heterogeniczne i zawierane wszechstronnie: między elementami świata zewnętrznego a świadomością i nieświadomością; raz na zasadzie tautologii, kiedy indziej przyległości lub podobieństwa, komplementarnego dopełniania, wreszcie – swawolnego kalamburu. Wyliczenie pomija jednak to co najważniejsze: integrację świata wewnętrznego, uznanego tu już za scalone „ja”, które wcześniej poddane zostało wielokrotnej i żmudnej rekonstrukcji ze strzępów pamięci odzyskiwanej w dalekich wyprawach do źródeł czasu. Główna „zmowa” odbywa się zatem pomiędzy teraźniejszością a przeszłością podmiotu. Przeciw rozproszeniu i przemijaniu.
z posłowia Piotra Michałowskiego