Opis
Ja tu jestem przejazdem, przelotem, przepełzem. Wy to też o sobie powiecie. Ale wy wrośliście tu na amen i kiedy będą was stąd wyrywać, zabierać na zawsze jak krzak kartofli, będziecie wyć i zapierać się ze wszystkich sił. Ja nie zapuściłem żadnego korzonka, ja tylko udaję, że obrosłem jakimś marnym życiem. Ja jestem przechodniem, zrzutkiem spadochronowym, cudzoziemcem, który zapomniał wskutek amnezji swojej pierwotnej ojczyzny.
Z Zórz wieczornych